wtorek, 29 kwietnia 2008

Il Ristorante Pikele



Picca z dodatkiem betonowych śrub do mocowania rumpla na okrętach typu Bismarck!

niedziela, 20 kwietnia 2008

Sprawa polska w czasie III Wojny Światowej

Teza: „Życie to ciągłe poczucie winy-nawet jeśli kupisz wiadro, to nie wiesz gdzie jest góra.”

Genezę sprawy polskiej w czasie III Wojny Światowej należy umiejscawiać we wschodniej Mandżurii. Nierozerwalnie jest ona połączona z powstaniem komunistycznych faszystów pod dowództwem Obnd'a Sknmd'a. Przywódca owych powstańców w swoim dekrecie podpisanym na Kamczatce pod kontrolą Marsjan wyposażonych w lewoskrętne atrapy żyraf, stwierdził iż niepodległa Polska jest gwarantem wyginięcia misiów koala na południowej Kamczatce.
Generał Klotz z polskiej partii górniczo-hutniczej w dniu rozpoczęcia wojny wyruszył w kierunku Pekinu, gdzie zajął przyczółek, będący zalążkiem niepodległego państwa polskiego pod rządami syberyjskich niedźwiedzi polarnych. Działanie to zatrzymała jednak mroźna południowochińska zima, która spowodowała zamarznięcie powietrza w oponach traktorów gen. Klotza. Z odsieczą wyruszyła armia rosyjskiego generała Płodowa, lecz po kilkudniowym marszu żołnierzom zabrakło spirytusu i armia musiała zawrócić do Moskwy. W owym czasie rozgrywał się mech Brazylia-Wengry, nie został on jednak rozstrzygnięty, ponieważ okazało się, że bramkarzem Brazylii był eskimoski nacjonalista, który wysadził się w kosmos z krzykiem „Wolna Antarktyda”. Zaważyło to niesłychanie na sytuacji Polaków, ponieważ admirał Kotirra chciał utworzyć wolne państwo polskie na biegunie południowym. Plany te wraz z zamachem legły w gruzach, ponieważ po zamachu na Antarktydzie wybuchły zamieszki między fokami a pingwinami, którzy wykazywali dążenia separatystyczne. Foki były popierane przez Imperium Kosowskie, a pingwiny przez socjalistów z Urana.
Ostatecznie Polska odzyskała niepodległość dzięki wycofaniu się z jej terenów wojsk tajwańskich, które skupiły się na okupacji Atlantydy, opanowanej rozruchami po powstaniu łososi.



Jeśli nie doceniasz wartości naukowej tej pracy, to znaczy, że zostałeś wychowany przez nosorożce!

Oneiros

wtorek, 8 kwietnia 2008

litania

gwint- "Litania"


Pierdol byka w biegu
Pierdol psa na śniegu
Pierdol ptaka w locie
i kotka na płocie

Pierdol słonia w sosie
Pierdol gluta w nosie
Pierdol babcię w palto
i beczkę asfaltu

Pierdol Pana Japę
Pierdol Naszą Szkapę
Pierdol Budweisera
i Adka Hitlera

Pierdol czołgi w jeździe
Pierdol myszy w gnieździe
Pierdol konia w wannie
i lwy na sawannie

Pierdol schab w masarni
Pierdol stół w stolarni
Pierdol Maćka z Klanu
babcie ze straganu

Pierdol muchę w kupie
Pierdol cegłę w zupie
Pierdol rybę w wodzie
i gwiazdy na lodzie

Pierdol gówno w klopie
Pierdol owce w szopie


...




Jebać Mickiewicza i Horacego, Słowackiego i Poego, Herberta i Miłosza. Czas na PRAWDZIWĄ poezję!

liryczny Oneiros

piątek, 4 kwietnia 2008

manifest programowy azamanistów


Z języka arabskiego زمان (azaman) znaczy czas (w dolnołużyckim - cas, a po chorwacku vrijeme). Od początku czasu po czasie kiedy powstał człowiek, zastanawiał się on czasem nad koncepcją czasu. Czasem nawet wymyślił coś pozornie mądrego: Heidegger, Paron, Św. Augustyn, Kant, Bergson, Husserl, Newton, George Berkeley, Leibniz i wreszcie łebski Einstein. Jednak zdaniem sławnego tarpanmana wielkiego myśliciela i czołowego przedstawiciela, a właściwie guru, pół-boga azamanistów. Wpadł on na gienialny pomysł. Mianowicie, skoro przyszły takie czasy że nik nie ma na nic czasu stwierdził że należy przedłużyć standardowy siedmiodniowy tydzień do ośmiu dni. Dzięki temu wszyscy na świecie będą zadowoleni bo będą mieli więcej czasu na wszystko. Oto propozycja rzeczy najważniejszej w tej koncepcji, czyli nowych nazw dni tygodnia oraz nawego układu. A więc:

1) poniedziałek
2) zweitek
3) drajtek
4) quarttek
5) fajftek
6) szóstek
7) poszóstek
8) niedziałek

Kolejną propozycją jest wydłużenie dnia z 24 do 26 godzin, ale tylko w Polsce. Dzięki temu nasz kraj nadrobi wkrótce gospodarczo tyle straconych wieków. W swym pomyśle mam nawet uwzlględnione to że czas się będzie przesuwał, a niektórym to może przeszkadzać. Więc kiedy już nadrobimy te stracone wieki zainwestujemy w ogromny porcelanowy tależ który będzie miał przyczepione na spodzie diody i zasłonimy nim niebo. Wtedy wszyscy będą napewno zadowoleni.
Wkrótce i inne kraje będą chciały dogonić naszą gospodarkę i będzą przejmować ten model. Kiedy już cały świat się przestawi Polska będzie nowym Grinłicz, będziemy szantarzowac Stany zjednoczone że cofniemy je o kilka lat jeżeli nie bedą nam płacić zjebanie wysokich pieniędzy. Jeżeli będziemy mieć jakiegoś wroga to cofniemy go o 20 lat do tyłu i już go nie będzie. Ludzi skazanych na karę śmierci będziemy utylizować w pomieszczeniu gdzie czas jest o 100lat do przodu kiedy już do niego wejdą nie trzeba będzie nawet ich zakopywać bo będą leżeć rozłożeni na pierwiastki proste przez grobowe robactwo.

Myśle że ta koncepcja wktótce zdobędzie prawdziwe rzesze zwoleniników i można będzie zacząć ją wcielać w życie.

by king Tarpanman

wtorek, 1 kwietnia 2008

bo ten





"Tragedya w yedney scenye, czyly konflikt moralny"

O- Oneiros
W- Wincenty


W- Te, Oneiros, chodź!
O- Później
W- Taa, później, teraz chodź, no cho, cho
O- Nie chce mi się
W- Przecież wiem że ci się chce, nie pierdol
O- Nie teraz, później.
W- Później też, ale teraz chodź, chodź, choooooooodźźźźź (Oneiros wychodzi)


Trza mieć zajebistą wenę, żeby skończyć pierwszą scenę.